purpura

Smutek nie przeciska mi się łzą
Jest jak w ciszy milczenia
W słowach purpura braku wzruszeń
W krzepkim sosie bez uczucia
W wyblakłam w powiewie wiatru
Jakbym skruszała swą istotą wariackich porywów
Zabrakło zmian w mym życiu
Zabrakło intuicji wypisanych mi na twarzy
Jaki sen ma me życie
Bez barw
Bez dźwięków
Czuje się chora w szpiku mego ciała i suszy
Jakbym powoli usychała kwiatem ostałym
Jakbym znikała
Po prostu nie była